W pewnym okresie, w wystroju wnętrz proponowano serie zdjęć-obrazów z cyklu "rozkwitające kwiaty". Zastanawiając się nad prezentem imieninowym, w końcu kupiłam 3 antyramy i wymalowałam taki cykl sama.
Nie rysowałam z pamięci, a wydrukowałam sobie trzy obrazki z kwiatem magnolii i podłożyłam pod szkło. Tak więc, technika "malowanki". Potem już samemu dobrałam kolorystykę i cieniowanie (z tym było sporo roboty i przymiarek, błędów ale terpentyna dobrze sobie radzi ze świeżą farbą i jej zmywaniem). W tym przypadku nie korzystałam z relifu do konturów, tylko sama farba. Gdy kończyłam pewien etap, czekałam do następnego dnia i dokładałam kolejne elementy lub warstwy.
Jak wspomniałam, wykorzystałam antyramy, więc wykonałam potem tło z kolorowych kartonów. Aby nie bawić się w wycinanie passe-partout wystarczyło nałożyć na siebie kartony o różnej wielkości i efekt podobny a łatwiejszy.
Taki układ tła jest o tyle wygodny, że gdy chcemy zmienić kolorystykę ścian w pokoju, to wystarczy zmienić kartony pod szkłem i obrazki są nadal aktualne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz